Król i biedny chłopak
Człowiek sam nie da rady przejść ścieżki wewnętrznego rozwoju. Nie jest wskazane, żebyś wyruszał sam, gdyż potrzebny jest do tego przewodnik. Ten, którego zwiemy sułtanem, to przewodnik, a ten, którego zwiemy biednym chłopcem, to poszukujący.
Powiadają, że oddzielono sułtana Mahmuda od jego armii. Jadąc konno ujrzał chłopca na brzegu rzeki. Malec zarzucił już sieć i wydawał się bardzo smutny.
- Dziecko moje- powiedział sułtan - dlaczego jesteś nieszczęśliwy? Nigdy nie widziałem nikogo w takim stanie.
- Sułtanie - odparł chłopiec - jestem jednym z siedmiu dzieci. Nie mamy ojca i żyjemy z matką w nędzy, nikt nam nie pomaga. Przychodzę tu każdego dnia i zarzucam sieć na ryby, byśmy mieli wieczorem co jeść. Jeśli w dzień czegoś nie złapię, to idziemy spać o pustych brzuszkach.
- Dziecko - powiedział sułtan - pozwól, że pomogę ci w twoim zajęciu.
Chłopak zgodził się i sułtan Mahmud zarzucił sieć, a dzięki jego królewskiej ręce złapało się w nią sto ryb.
Sufi Fariduddin Attar