czwartek, 14 listopada 2013

Suficka medycyna i uzdrawianie

Uzdrawianie w Naukach Sufi


Sufi Ibn Sina - Avicenna












Duchowość suficka zawiera wiele nauk na temat metod uzdrawiania w medycynie muzułmańskiej Unani Tibb i Tibb Nabawi. Nauki Sufich zawierają praktyczne rady na dolegliwości według zasad medycyny Unani (greckiej) i Nabawi, zwanej medycyną Proroka. Arabowie przejęli od Hipokratesa i Greków ich medycynę i jej zasady i rozbudowali ją do rangi nauki, stosowane w Europie aż do 19 wieku. Kanon medycyny Sufi Ibn Sina znanego lepiej jako Awicenna, tom I przetłumaczony z arabskiego na język łaciński był podstawą dla medycyny w średniowieczu i później. Inne pięć tomów traktatu medycyny Avicenny (ibn Sinny) nigdy nie zostały przetłumaczone na język zachodni. Razem jest osiemnaście tomów medycyny sufickiej, która w wielu swych działach znacznie przewyższa lepiej znaną Chińską Medycynę Tradycyjną, np. w metodach diagnostyki pulsowej. 

Niewiele osób przypuszcza, że odpowiednia żarliwa modlitwa, może również posiadać właściwości uzdrawiające. Kiedy Sufi modli się, w tym momencie całkowicie poddaje się Bogu. Modlitwa muzułmańska odbywa się w ruchu i angażuje całe ciało. Wierny poddaje się nie tylko swoim umysłem, ale ciałem i całym swoim jestestwem. W czasie modlitwy jego nafs (ego) również poddaje się Bogu. Modlitwa SALAT jest jedną z podstawowych praktyk Sufich, bez której doskonałe poddanie się Bogu, Alla'h nigdy nie jest możliwe. Sufi potrafią się modlić w niesprzyjających warunkach. Nawet jeśli nie mają wody aby uczynić ablucję, obmywanie, do ablucji może posłużyć piasek. Modlitwa w islamie jest prosta i krótka, a w wydaniu sufich znacząco pogłębiona. Robi się Salat na chodniczku czy raczej dywaniku modlitewnym, który można wszędzie ze sobą nosić i położyć. Na kilka minut chodniczek staje się cudownym "latającym dywanem" która niesie wiernego ku Bogu.

Trudno przecenić rolę i wagę modlitwy w tradycji sufich i islamie. Modlitwa pięć razy dziennie jest nie tylko nakazem, ale istotnym elementem na duchowej ścieżce, bez którego dalszy rozwój nie jest możliwy. Nie można ograniczyć roli modlitwy do jej funkcji zdrowotnej, modlitwa ma również funkcję psychologiczną. Uczy pokory i poddania się Bogu. W sufizmie tak jak i w islamie nie oddziela się ciała od duszy, dlatego aby poddać się całkowicie Bogu, modlimy się całym ciałem. Modlitwa jest zatem dynamiczna metodą psycho- fizyczno- duchową, która w akcie czci Boga angażuje całe nasze jestestwo. Każdy może przekonać się o dobroczynnej roli modlitwy, bez względu na religię czy wyznanie. Boga można czcić zawsze i wszędzie. A przecież wszystkie tradycje duchowe jakie istnieją polecają modlitwy i medytacje przynajmniej dwa lub trzy razy dziennie na dobry początek, chociaż po kilka minut w każdej sesji. 













Uzdrawianie jest fizyczną, aczkolwiek istotną cechą omawianego przez nas ćwiczenia Salat jest jego przystępność dla osób w każdym wieku. Jest ono spokojne, płynne i łatwe, a w miarę stosowania, staje się najwspanialszym ćwiczeniem fizycz­nym. Codzienna modlitwa powinna składać się co najmniej z siedemnastu fragmentów, z których każdy zawiera dziewiętnaście przypadających na pojedynczy cykl pozycji [ciała]. Daje to 119 pozycji dziennie, 3750 miesięcznie i 42840 rocznie. W czasie trwającego czterdzieści lat życia, człowiek wykonuje 713 600 pozycji. Każdy kto odprawia modły, staje się odporny na następujące choroby: zawał i inne dolegliwości sercowe, rozedma płuc, artretyzm, choroby woreczka żółciowego, nerek i jelit, infekcje wirusowe i bakteryjne, dolegliwości oczu, utratę pamięci i osłabienie starcze, rwę kulszową i choroby kręgosłupa, oraz wiele, wiele innych. Ćwiczenie to wykonywać można dosłownie wszędzie, nie wymaga żadnego dodatkowego sprzętu ani jakichkolwiek kosztów.Dla sufich salat posiada jeszcze większe znaczenie modlitewny dywanik staje się odskocznią do wkroczenia w bo­ską rzeczywistość. 

Szajchowie zgodnie twierdzą, że dla uczniów Boga istnieją cztery etapy praktyki: prawo,ścieżka, prawda oraz ekstaza. Pierwszym warunkiem jest podporządkowanie się boskiemu prawu, dotyczącemu życia na ziemi, co prowadzi nas na ścieżkę (tariqat). Podjęcie nauki sufizmu jest często nazywane wkroczeniem na ścieżkę. Ścieżka ta prowadzi ku prawdzie (haqq). Przyjmujemy, że to złożone pojęcie oznacza ostateczną, niezaprzeczalną i absolutną prawdę o całym istnieniu. Są ludzie, którzy wierzą w istnienie Boga, są też tacy, którzy nie wierzą. Obie opinie nie mogą być prawdziwe, prawda nie uznaje takich kompromisów. Zostanie ona objawiona każdemu w chwili śmierci. Cała ukryta wiedza należy do królestwa prawdy. Po osiągnięciu wglądu w boskie tajemnice człowiek staje na krawędzi wszechogarniającej ekstazy, której doznajemy zostając przyjaciółmi Ukochanego i Wszechmogącego Boga. 

Bez odprawiania modłów osiągnięcie któregokolwiek z tych etapów jest niemożliwe. Samo jednak wydobywanie dźwięków i stanie w jednym miejscu nie przyniesie żadnych efektów. Konieczne jest spełnienie kilku duchowych warunków. Przede wszystkim należy podejść do modlitwy z pokorą, pamiętając o swojej całkowitej zależności od Boga. To On powiedział nam: ,,Byliście zapomniani, dopóki Ja o was nie wspomniałem". Nie ma takiego człowieka, który byłby odpowiedzialny za swoje poczęcie. Nie tylko nie było nas po prostu nie wiedzieliśmy, że nas nie ma! Przygotowując się do kontaktu z Bogiem, należy się wyzbyć wszelkich myśli nie pochodzących od Niego. Sprawy świata należy odstawić na bok, gdyż modlitwa to sposób dotarcia do innego świata, zbliżenie do Pana. Jeśli umysł zaprzątnięty jest ziemskimi sprawami, nie ma w nim miejsca na rozpamiętywanie Boga. Kolejny warunek, to jak najgłębsze zrozumienie znaczenia wypowiadanych słów w celu umożliwienia najgłębszej i najszczerszej kontemplacji. 

Jak głosi przekaz, Bóg powiedział raz do Mojżesza (Mose): ,,Mojżeszu, gdy mnie wspominasz, rób to tak, by twoje członki drżały i obejmuj mnie czule, a potem odpocznij zaspokojony. Gdy stajesz przed Moim obliczem, stawaj z bogobojnym umysłem, jak najuboższy sługa i mów do mnie językiem prawych ludzi". Następnie Bóg objawił mu: „Każ swym nieposłusznym naśladowcom pamiętać o Mnie. Na siebie samego przysięgam, że będę pamiętać o tym, kto o mnie pamięta. Gdy Abraham (Ibrahim) rozpoczynał modlitwę, bicie jego serca słychać było na odległość dwu mil. Po śmierci odpuszczone wam zostanie podług umysłów waszych, a nie waszych ciał". Są ludzie, którzy nie rozumieją, dlaczego powinniśmy się bać Boga, twierdząc przy tym, że należy o Nim myśleć jako o dobrym i kochającym. Koran przynosi wyjaśnienie tej sprzeczności. 

"Tak! Ten, kto poddał całkowicie swe oblicze Bogu i czyni dobro, będzie miał nagrodę u swego Pana (Rab). l tacy nie doznają żadnego lęku ani tez nie będą się smucić." 

(KORAN 2:112, tłum. J.Bielawski)

Innymi słowy, jeśli wyzbędziemy się swoich egoistycznych potrzeb i oddamy się służeniu ludzkości z czystej chęci podobania się Bogu, jako nagrodę otrzymamy całkowitą i bezgraniczną opiekę, łaskę i przyjaźń Najwyższego. Czyż mając za Protektora Tego, który stworzył, podtrzymuje i rządzi światem, mógłbym odczuwać strach i smutek? Problemy, jakie napotykają odprawiający modły, związane są w głównej mierze z rozpraszaniem uwagi, zarówno psychicznym, jak i fizycznym. Zdarza się często, że zostajemy wyrwani z głębokiej koncentracji przez hałasy, rozmowy, przytłumione dźwięki dobiegające z ulicy lub inne otaczające nas odgłosy. Lekarstwem na te zakłócenia jest odcięcie ich źródła. Sufi odkryli, że najlepszym miejscem na wypełnianie bożej posługi jest przyciemnione, małe i odosobnione pomieszczenie. Jeśli nie mamy dostępu do takich warunków, należy znaleźć miejsce o cechach zbliżonych do ideału. Jeżeli jest to konieczne, należy zamknąć oczy, gdyż to one stanowią główne źródło zagrożeń. 

Drugim źródłem zakłóceń jest sam umysł: każda myśl rodzi myśl następną. Zdarzyło się kiedyś, a było to we wczesnych dniach islamu, że pewien sprzedawca wielbłądów przybył do Abu Bakra, bardzo pobożnego muzułmanina, i rzekł: „Nie wierzę, że potrafisz odprawić dwa cykle modłów myśląc jedynie o Bogu". Abu Bakr odpowiedział, że wydaje mu się, iż jest do tego zdolny. Kupiec odparł, że jeśli tak jest, gotów oddać mu jednego z dwóch swoich wielbłądów, które stały w pobliżu. Abu Bakr przystąpił do odmawiania modlitwy. Gdy skończył, kupiec spojrzał na niego z niepokojem. Abu Bakr, będąc człowiekiem uczciwym i niezdolnym do kłamstwa, rzekł: „Miałeś rację, nie udało mi się. Coś mi przeszkodziło". Podróżny odetchnął z ulgą, gdyż bał się, że straci cenne zwierzę. Z ciekawości zapytał: „Lecz co ci przeszkodziło?". Abu Bakr odpowiedział: „Nie mogłem się zdecydować, którego wybiorę". 

Ustalenie źródła wewnętrznych zakłóceń jest rzeczą niełatwą. Najlepszym z istniejących sposobów jest całkowite skoncentrowanie się na treści wypowiadanych słów. Gdy umysł rozpoczyna wędrówkę donikąd, trzeba sprowadzić go z powrotem do wersów Koranu. Święty Prorok Muhammad zalecał odprawianie modłów w pomieszczeniu o jednolitych barwach, pozbawionym ozdób, używanie dywanika modlitewnego bez jaskrawych wzorów i zdejmowanie na czas modłów wszelkiego rodzaju biżuterii. Przekaz głosi, że gdy podczas modlitwy przyjmujemy pozycję stojącą, Bóg rozwiesza przed sobą ekran i staje z nami twarzą w twarz. Aniołowie wspinają się na nasze ramiona, odmawiają z nami słowa salat i wraz z nami mówią „Amen" na jej zakończenie. Następnie rozsnuwają wstęgi cnót od głowy modlącego się aż po linię horyzontu. Jeden z nich mówi: „Gdyby ten sługa wiedział, kogo wzywa, nie rozglądałby się dokoła w pomieszczeniu. Przed modlą­cym otwierają się bramy nieba, a Bóg jest z niego dumny i Twarz Boga ukazuje się przed jego oczami". 

Z przykrością muszę stwierdzić, że na Zachodzie pojawia się ostatnio coraz więcej pseudo-sufich, którzy podważają niezbędność modłów. Twierdzą oni, że salat jest jedynie pustym rytuałem, bez którego może sobie poradzić każdy prawdziwie uduchowiony uczeń. Te nierozważne osoby podają zwykle nazwiska Sufi Ibn'Arabi, Mawlana Rumi, Imam al-Ghazzali i Mansura al-Hallaja, jako reprezen­tantów prawdziwie wyzwolonego, popierającego niezależne myślenie „sufizmu". Każdego, kto pozostaje wierny salat i obstaje przy jego obowiązkowym charakterze, określają jako wstecznego „fundamentalistę". Mam nadzieję, że kilka poniższych przykładów prawdziwie głębokiego znaczenia rytuału sałat, zainspiruje Czytelnika do ich praktykowania i odkrycia cudownych jego zalet. A wielcy wymienieni wyżej ludzie zawsze należeli do najbardziej oddanych i szczerych wykonawców Salat. 

Pewnego wrześniowego wieczoru, podczas pobytu w Konya Sufi Mewlana Rumi udał się do swojej celi medytacyjnej aby odprawić nocne modły. Gdy nadszedł czas porannej mo­dlitwy, Mawlana się nie pojawił. Jego uczniowie zaniepokoili się, gdyż przez dwadzieścia lat ani razu nie zaniedbał on wspólnej modlitwy. W miarę oczekiwania, niepokój uczniów wzrastał, aż w końcu ktoś postanowił wyważyć drzwi celi. Wewnątrz, ku swemu przerażeniu, odnaleźli Rumi, z brodą przymarzniętą do podłogi, próbującego się uwolnić. W czasie modłów zaczął płakać tak rzewnie, że łzy utworzyły kałużę, a jego schylona pozycja, zimno i wydłużony czas modlitwy sprawiły, że broda przymarzła do ziemi! 

Mansur al-Hallaj zasłynął w historii sufizmu popełnia­jąc przestępstwo przeciw tzw. ortodoksyjnym kapłanom. W rzeczywistości został osądzony i skazany pod zarzutem ujawnienia boskich sekretów, które podsłuchał u swojej siostry, sufickiej świętej. Proces trwał osiem lat. Gdy Man­sur oczekiwał na egzekucję, oddawał się bez reszty prakty­kowaniu salat. W ostatnim dniu swojego życia odprawił 500 cykli [salat]. 

Sufi są najbardziej sumiennymi wyznawcami salat. Pewna historia opowiada o Hazrat Abdul Kader Dżilani, który o mało co opuściłby poranną modlitwę. Gdy spał, przyszedł kot i zaczął go trącać, aż mężczyzna się obudził. Spostrzegłszy swoje opóźnienie Abdul Kadir odmówił natychmiast dwa cykle modlitwy. Gdy skończył, spojrzał na kota i, dzięki swoim nadprzyrodzonym zdolnoś­ciom odkrył, że kot to w rzeczywistości szatan. Wprawiło go to w zdumienie: dlaczego szatanowi zależało na jego punk­tualności. Spytał więc: - ,,Widzę, kim jesteś. Dlaczego obudziłeś mnie na czas?". Kot odparł: ,,Widzę, żeś równie mądry i pobożny, jak mi o tym donosili moi znajomi diabli. Powiem ci, bo mnie zdemaskowałeś. Wiedziałem, że gdybyś opuścił obowiązkową modlitwę, w zamian za nią odmówiłbyś 100 następnych. Obudziłem cię więc, byś mógł czerpać korzyści jedynie z dwóch". 

W czasie sufickiej nauki, mistrzowie zadają nowicjuszom wiele ćwiczeń służących wzmocnieniu i przedłużeniu oryginalnych praktyk salat. Na początku do obowiązkowych salat dołączone zostają modlitwy, które zwykł odmawiać Święty Prorok. Modlitwy te dodają kilkadziesiąt nowych ćwiczeń do zwykłego zestawu ucznia. Po jakimś czasie okresy trwa­nia poszczególnych pozycji zostają znacznie wydłużone nawet do godziny a wersety Koranu nabierają głębszego i bardziej mistycznego znaczenia. Dla wiernego wyznawcy, salat stanowi pierwszy i ostatni krok, jedyną drogę do zjednoczenia z całą ludzkością i Wszechmogącym Bogiem. Salat pozostaje od 1400 lat niezmienny w swoich podstawowych zasadach, stając się w ten sposób fundamentem dla bardziej wyrafinowanych praktyk religijnych. Dla kogoś, kto pragnie cieszyć się najlepszym zdrowiem, łączącym harmonijnie życie cielesne, psychiczne, uczuciowe i duchowe, nie istnieją lekarstwa lepsze od modłów. Jak Hazrat Hodża Garib Nawaz zwykł zwracać się do swoich uczniów: ,,Spieszcie się, byście zdążyli odprawić modlitwę przed nadejściem ostatniej godziny". 

Nie należy, jak robią to niektórzy, sądzić, że po dotarciu do celu, poszukujący może zaniechać oddania i okazywania czci. Nawet bowiem Mahomet nie zaniechał składania hołdu przed Bogiem. I chociaż osiągnął szczyt oddania, zwykł mówić: ,,O Panie, wstyd mi, gdyż nie oddawałem Ci czci, na jaką zasługujesz. 

Aby rozpocząć mistyczną podróż duchową ścieżką Sufich skontaktuj się z nami;

© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: sufi-chishty.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz