środa, 23 września 2015

Opowiadanie o Harunie Ar Raszidzie

Księga 1001 Nocy


Opowiadanie o Harunie ar-Raszidzie, Persie Alim i o tym, 

co wiąże się ze sprawą sakwy i Kurda



Powiadają, że pewnej nocy Harun ar-Raszid, nie mogąc zasnąć, wezwał swego wezyra, a gdy ten stawił się przed nim, rzekł mu: „O Dżafarze, gnębi mnie wielka bezsenność i smutek opanował moje serce. Chcę więc, by za twoją sprawą rozerwał się mój umysł i rozweseliła moja dusza.” Dżafar odrzekł: „O Władco Wiernych, mam przyjaciela Persa, imieniem Ali, który zna rozmaite opowieści i ucieszne opowiadania, rozweselające duszę i smutek z serc przepędzające.” Rzekł więc kalif: „Przyprowadź mi go.” A wezyr odparł: „Słyszę i jestem posłuszny.” Potem Dżafar opuścił władcę, by odszukać Persa. Posłał do niego służących, a gdy zjawił się, rzekł mu: „Idź, spełnij życzenie Władcy Wiernych!”, na co Pers odrzekł: „Słyszę i jestem posłuszny.” Potem udał się z wezyrem do kalifa. Gdy stanął przed nim, kalif pozwolił mu usiąść, a skoro to uczynił, rzekł mu: „Ali, troska opanowała tej nocy moje serce. Słyszałem, że znasz różne opowieści i opowiadania, chciałbym więc usłyszeć od ciebie coś, co odegnałoby ode mnie smutek i rozerwało moje myśli.” 

poniedziałek, 14 września 2015

Opowiadanie o sprzątaczu, rzeźni i małżonce pewnego dostojnika

Księga 1001 Nocy

Opowiadanie o sprzątaczu rzeźni i małżonce pewnego dostojnika

Zdarzyło się kiedyś w czasie pielgrzymki, gdy wierni właśnie okrążali Kaabę i cała przestrzeń wokoło zatłoczona była ludźmi, że nagle jakiś człowiek uczepił się zasłony Kaaby, wołając z głębi serca: „Błagam Cię, o Boże, spraw, by zapłonęła gniewem na swego męża i zeszła się ze mną.” Słowa te usłyszała grupa pielgrzymów, którzy chwycili go i zaprowadzili do emira pielgrzymki, nie szczędząc mu razów. I rzekli: „O emirze, zastaliśmy tego człowieka w Świętym Miejscu, wypowiadającego takie a takie słowa.” Emir pielgrzymki rozkazał zatem, by go powieszono, lecz człowiek ów zawołał: „Emirze, na Proroka Allacha! Niech go Bóg błogosławi i da mu zbawienie – wysłuchaj mojej przygody, a potem uczyń ze mną, co zechcesz!” Rzekł mu emir: „Opowiadaj więc!”, a człowiek zaczął: 

Wiedz, emirze, że jestem sprzątaczem i pracuję w rzeźni baranów, wywożąc krew i odpadki na śmietnik. A zdarzyło się pewnego dnia, gdy prowadziłem obładowanego osła, że zobaczyłem uciekających ludzi. Jeden z nich zawołał do mnie: „Wejdź w tę uliczkę, by cię nie zabili!” Spytałem: „Co się stało, że ludzie tak uciekają?” Odrzekł mi jakiś niewolnik: „Jedzie żona pewnego dostojnika i służba przepędza ludzi z jej drogi. Biją wszystkich i nikogo nie oszczędzają.” Wszedłem więc wraz z osłem w zaułek i przystanąłem tam, oczekując, aż tłum się rozejdzie. Zobaczyłem służących z pałkami w rękach oraz trzydzieści niewiast, a wśród nich jedną niby wiotka trzcina jaśniejącą pełnią urody, piękna i wdzięku. Wszystkie inne były do jej usług. Skoro przybliżyła się do bramy uliczki, w której stałem, spojrzała na prawo i lewo, po czym przywołała eunucha. Gdy stanął przed nią, szepnęła mu coś na ucho, on zaś podszedł do mnie i chwycił mnie. Ludzie wokół rzucili się do ucieczki, a inny eunuch wziął mojego osła i poprowadził go. 

sobota, 12 września 2015

Opowiadanie o pawiu i wróblu

Księga 1001 nocy





















W tych samych czasach żył wróbel, który odwiedzał codziennie pewnego ptasiego króla. A tak długo zawsze przebywał u niego w gościnie, że był pierwszym, który do króla przychodził, i ostatnimi który od niego wychodził. I zdarzyło się kiedyś, że na pewnej wysokiej górze zebrała się gromada ptaków i tak między sobą mówiły: „Zaiste, rozmnożyliśmy się i wzrosła ilość sporów pomiędzy nami. Trzeba więc koniecznie, abyśmy wybrali króla, który by miał baczenie na nasze sprawy. Wtedy zapanuje wśród nas zgoda i ustaną kłótnie.” A właśnie przelatywał koło nich ów wróbel i poradził im, aby uczynili królem pawia; bo właśnie paw był tym królem, którego wróbel tak często odwiedzał. I ptaki wybrały pawia czyniąc go swoim królem, a on wyświadczył im wiele dobrodziejstw, wróbla zaś mianował swym wezyrem i doradcą. Lecz bywało, że wróbel zaniedbywał czasem swoje obowiązki zajmując się innymi sprawami. Aż pewnego razu opuścił pawia, którego to bardzo zaniepokoiło, a gdy ów trwał w tym stanie, powrócił nagle wróbel.