niedziela, 31 lipca 2016

Pierwsze opowiadanie Sindbada Żeglarza

Księga 1001 Nocy

Pierwsze opowiadanie Sindbada Żeglarza dotyczące podróży pierwszej

















Wiedzcie, o szlachetni panowie, że ojciec mój był jednym z najzamożniejszych kupców, miał wiele pieniędzy i znaczny majątek. Zmarł on, gdy byłem małym chłopcem, pozostawiając mi w spadku pieniądze, kosztowności i wiejską posiadłość. Gdy podrosłem, na wszystkim tym położyłem swą rękę. Jadałem wykwintne potrawy, piłem wyszukane trunki, nie stroniłem od towarzystwa młodzieży i strojąc się w piękne szaty, zabawiałem się wraz z mymi przyjaciółmi i towarzyszami. Zdawało mi się, że będzie to trwało wiecznie i wyjdzie mi na dobre. Żyłem tak beztrosko przez pewien czas, a gdy mi wreszcie rozum wrócił i opamiętałem się, spostrzegłem, że majątek mój skurczył się, a tym samym położenie moje całkiem się odmieniło. Roztrwoniłem bowiem wszystko i gdy zdałem sobie z tego sprawę, ogarnęły mnie zgroza i przerażenie i wspominałem zdanie, które mi kiedyś ojciec powiedział.