czwartek, 10 stycznia 2019

Zamknięcie opowieści o królu Szachrijarze i jego bracie królu Szachzamanie i o Szeherezadzie

Księga 1001 Nocy

Zamknięcie opowieści o królu Szachrijarze i jego bracie królu Szachzamanie, i o Szeherezadzie.



W ciągu całego tego czasu Szeherezada powiła królowi trzech chłopców. A gdy skończyła ostatnią swą opowieść, powstała i ziemię przed królem ucałowawszy, ozwała się: „O królu czasu, człowieku, któryś jedyny jest w stuleciu naszym i wieku, zaprawdę, jestem niewolnicą twoją. Oto przeminęło tysiąc nocy i jedna, jak opowiadam ci z dawnych czasów opowieści i nauk starożytnych wykładam treści. Czy wolno mi zatem przed twym obliczem wyrazić pragnienie, by mi dozwolono mieć pewne gorące życzenie?” I rzekł do niej król: „Proś, a będzie ci dane, Szeherezado!” Przywołała tedy piastunki i rzezańców i poleciła: „Przynieście mi moje dzieci!” Sprowadzili więc do niej czym prędzej trzech chłopców – jeden z nich szedł, drugi raczkował, trzeci zaś był dziecięciem przy piersi. I skoro dzieci jej przynieśli, Szeherezada złożyła je przed królem, ucałowała przed nim ziemię i ozwała się: „O królu czasu, oto dzieci twoje! Proszę cię, byś mnie wybawił od śmierci przez litość nad tymi dziećmi, zaprawdę bowiem, jeśli mnie zabić każesz, pozostaną one bez matki, a ty nie znajdziesz niewiasty, która by je wychowała lepiej ode mnie.”

Król zapłakał wówczas, dzieci swoje do piersi przycisnął i rzekł: „O Szeherezado, na Allacha, zaiste, jam cię już ułaskawił, zanim dzieci przyszły na świat, widziałem bowiem, że jesteś prawa, pobożna, szlachetna i cnotliwa. Niechaj Allach błogosławi tobie, twojemu ojcu i matce, korzeniowi twemu i gałęzi twojej! Allach niech będzie mi świadkiem, żem ułaskawił cię już od wszystkiego, co by ci krzywdę wyrządzić miało!” I ucałowała mu dłonie i stopy, i radowała się wielką radością, a potem rzekła: „Niechaj Allach długie życie ci ofiaruje, niech podniesie godność twoją i dostojeństwo!” Wesołość wypełniła wówczas pałac królewski i radość rozeszła się też po mieście, a noc owa była taka, że w życiu ziemskim nie ma podobnych, jej kolor zaś był jaśniejszy niźli jasne oblicze dnia. 

Rankiem król wstał w radości i blask szczęścia w sercu jego gościł, i zawezwał wszystkie wojska, a kiedy stawiły się przed nim, obdarował wezyra, ojca Szeherezady, wspaniałą, kosztowną szatą honorową mówiąc do niego: „Niechaj cię Allach osłania za to, żeś dał mi za żonę córkę twoją szlachetną, która sprawiła, iż zaniechałem uśmiercania cór mojego ludu. Przekonałem się, że jest szlachetna, prawa, czysta i cnotliwa, Allach zaś trojgiem dzieci płci męskiej mnie przez nią obdarzył. Chwała więc niech będzie Allachowi za ten dar wspaniały!” I obdarował też szatami honorowymi innych swych wezyrów, emirów i możnych królestwa polecił, by miasto przystrojone było przez dni trzydzieści. I nikt spośród mieszkańców miasta nie miał prawa wydawać swoich pieniędzy, gdyż wszystkie zakupy i wydatki czynione były z zasobów królewskiego skarbca. I ustrojono miasto tak wspaniałymi ozdobami, jak nigdy dawniej nie bywało, bito w bębny, grano na fletach i przygrywali rozmaici grajkowie, a król obdzielił ich sowicie darami i upominkami, rozdawał jałmużnę nędzarzom, a w szczodrobliwości swojej nie pominął żadnego z poddanych i mieszkańców swojego królestwa. I trwał wraz z państwem swoim w szczęściu i radościach, weselu przyjemnościach, aż przyszła do nich ta, co gani zbytek wesela i wszystkie związki rozdziela.

Niech błogosławiony będzie Ten, którego bieg czasów zniszczyć nie jest w stanie, Ten, co żadnej nie ulega przemianie, którego przypadek jeden od innych przypadków nie odwiedzie z żadnej przyczyny, który w doskonałości swojej jest jedyny! Błogosławieństwo i pokój nad Zwiastunem Jego obecności, nad wybranym z całej ludzkości, panem naszym Muhammadem, panem ludzi, przez którego zanosimy modły do Allacha o koniec szczęśliwy!

Zapraszamy na sufickie warsztaty, śpiewy, tańce i modlitwy


© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: sufi-chishty.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz