Księga 1001 nocy
Opowieść o dwu wezyrach i o Anis al-Dżalis
Wieść niesie, o królu szczęśliwy, że żył w Basrze pewien król miłościwy dla żebraków i nędzarzy, który obchodził się łagodnie z poddanymi i szczodrze udzielał swych bogactw wyznawcom Muhammada – niech Allach go strzeże i błogosławi. Był on taki, jak mówił ktoś wysławiając go:
Uczynił z lanc swe pióra, papier z serca wroga.
Swe zwycięstwa – na sercach krwią ich wrażą spisał.
Myślę więc, że chcąc uczcić dzielność jego srogą,
Starożytni nadali lancy imię – spisa.
Króla tego zwano Muhammad ibn Sulejman az-Zajni. Miał on dwóch wezyrów. Jeden z nich nazywał się al-Muin ibn Sawi, drugi zaś al-Fadl ibn Chakan. Fadl ibn Chakan był najszlachetniejszym z ludzi swoich czasów. Śladem jego szły najpiękniejsze czyny, jednoczył on rozmiłowane w sobie serca, a radom jego posłuszni byli mędrcy. I wszyscy modlili się o długie życie dla Fadl ibn Chakana, ponieważ krzewił on dobro, a tępił zło i występki. Wezyr Muin ibn Sawi zaś nienawidził ludzi, stronił od cnoty i przysparzał zła, jak mówi o nim ten, kto go opisywał: