niedziela, 24 stycznia 2016

Opowieść o hebanowym koniu

Księga 1001 Nocy

Opowieść o hebanowym koniu


Opowiadają, że w dawnych czasach żył król potężny i pan wielmożny, który miał trzy córki, podobne błyszczącym księżycom w pełni, i miał też syna, o którym mówiono, że jest podobny księżycowi w dniu czternastym. I oto pewnego dnia, podczas gdy król siedział na tronie swego królestwa, weszło do niego trzech mędrców. Jeden z nich miał złotego pawia, drugi spiżową trąbę, a trzeci konia z kości słoniowej i hebanu. I spytał ich król: „Co to są za rzeczy i jaki z nich jest pożytek?” Odrzekł właściciel pawia: „Pożytek z niego jest taki, że za każdym razem, gdy upłynie godzina dnia czy też nocy, paw wybija ją swymi skrzydłami i krzyczy.” Właściciel trąby powiedział: „Jeżeli położy się tę trąbę na bramie miasta, będzie ona na niej jako strażnik. Ilekroć bowiem podejdzie ku miastu wróg, ona zagra przeciwko niemu i wróg zostanie rozpoznany i zatrzymany.” I rzekł właściciel konia: „O panie mój, pożytek z tego konia jest taki: jeżeli dosiędzie go jakiś człowiek, koń zaniesie go do każdego kraju, do którego człowiek ten będzie chciał się udać.” Rzekł im na to król: „Nie obdarzę was moją łaską wcześniej, aż wypróbuję użyteczność tych przedmiotów”, po czym wypróbował pawia i stwierdził, że jest taki, jak mówił jego właściciel. Wypróbował też trąbę i stwierdził, że jest taka, jak powiedział jej właściciel. Rzekł tedy król do obydwu mędrców: „Proście mnie o jakąś łaskę”, a oni odrzekli: „Prosimy cię, abyś dał każdemu z nas jedną z twoich córek.” I dał im król dwie córki za żony. Potem wystąpił trzeci mędrzec – właściciel konia, ucałował ziemię przed królem i tak u rzekł: „O królu czasu, udziel mi łaski, tak jak udzieliłeś jej moim towarzyszom.” 

piątek, 15 stycznia 2016

Opowiadanie o Wardanie rzeźniku

Księga 1001 Nocy


Opowiadanie o Wardanie - rzeźniku



Mówią, że w Kairze żył w czasach al-Hakima bi-Amrillacha pewien człowiek imieniem Wardan, który był rzeźnikiem i sprzedawał mięso baranie. Każdego dnia przychodziła do niego pewna kobieta z denarem, którego waga zbliżona była do wagi dwóch i pół denara egipskiego, i mówiła mu: „Daj mi jagnię.” A przyprowadzała ona ze sobą zawsze tragarza z koszem. Rzeźnik brał od niej denara i dawał jej jagnię, które potem niósł ów tragarz, a ona odchodziła z nim razem do swego mieszkania. Na drugi dzień przychodziła znowu i rzeźnik ów otrzymywał od niej codziennie denara. Tak postępowała przez długi czas. Pewnego dnia Wardan-rzeźnik rozmyślał o tej kobiecie i rzekł sobie w duchu: „Ta kobieta codziennie kupuje ode mnie mięso za denara i dziwne, że nigdy jeszcze nie pomyliła się, by kupić u mnie za dirhemy.”

piątek, 8 stycznia 2016

Opowiadanie o biedaku i jego przyjacielu

Księga 1001 Nocy


Opowiadanie o biedaku i jego szlachetnym przyjacielu



Opowiadają, że pewien człowiek był niegdyś właścicielem wielkiego majątku, ale stracił go i pozostał bez niczego. Wówczas poradziła mu żona, aby poprosił któregoś ze swoich przyjaciół o coś, co wspomogłoby ich w niedoli. Udał się tedy do jednego ze swych przyjaciół i opowiedział mu o swoich kłopotach, a ten pożyczył mu pięćset denarów, aby mógł rozpocząć handel przy ich pomocy. A człowiek ów był dawniej złotnikiem. Gdy więc wziął od swego przyjaciela pieniądze, udał się na bazar złotników i otworzył tam sklep, aby prowadzić w nim kupno i sprzedaż. Kiedy zasiadł w sklepie, przybyło do niego trzech ludzi i pytali o jego ojca. I powiadomił ich o jego śmierci. A oni pytali dalej: „Czy pozostawił jakie potomstwo?” Odrzekł: „Zostawił tego oto waszego sługę, który stoi przed wami.” Spytali: „A kto wie o tym, że jesteś jego synem?” Odrzekł: „Ludzie na bazarze.” Rzekli: „Przywołaj ich, aby poświadczyli, że jesteś jego synem.” Przywołał więc ludzi, którzy to poświadczyli.

piątek, 1 stycznia 2016

Opowieść o niewolnicach różnych kolorów

Księga 1001 Nocy

Opowieść o niewolnicach różnych kolorów




Książę Wiernych al-Mamun, zasiadłszy dnia pewnego w swoim pałacu, wezwał do siebie wszystkich dostojników państwa i możnych królestwa. Rozkazał również, by stawili się przed nim poeci i towarzysze biesiad, do których należał jego przyjaciel, zwany Muhammad al-Basri. Al-Mamun zwrócił się do niego i powiedział: „Pragnę, Muhammadzie, abyś opowiedział mi natychmiast coś takiego, o czym nigdy jeszcze nie słyszałem.” Ów spytał: „O Książę Wiernych, czy chcesz, bym ci opowiedział o wydarzeniu, o którym słyszałem na własne uszy, czy o zajściu, które widziałem na własne oczy?” al-Mamun odparł: „Opowiedz mi, Muhammadzie, o czymś jeszcze dziwniejszym.” Muhammad al-Basri zaczął: Wiedz zatem, o Książę Wiernych, że w minionych czasach żył pewien człowiek, z możnych tego świata. Ojczyzną jego był Jemen, wyjechał jednak pewnego razu do Bagdadu i tak sobie upodobał pobyt w tym mieście, że przeniósł się tam wraz ze swoją rodziną, majątkiem i potomstwem. A miał on sześć niewolnic podobnych księżycom: jedna była biała, druga brunatna, trzecia pulchna, czwarta wysmukła, piąta żółta, a szósta czarna. Posiadały one piękne twarze, doskonałe wykształcenie, umiejętność śpiewu i sztukę gry na instrumentach. Zdarzyło się pewnego dnia, że człowiek ów wezwał do siebie te niewolnice i kazał przynieść potrawy i wino. Ucztowali i pili radując się i weseląc, po czym pan napełnił kielich, wziął go do ręki i skinął białej niewolnicy mówiąc: „O ty, która masz lica jak księżyc na nowiu, daj nam posłyszeć rozkoszne jakieś słowa.” Niewolnica wzięła lutnię, nastroiła ją, wydobyła z niej kilka tonów, od których całe to miejsce zawirowało, a potem zanuciła, przygrywając na lutni, takie wiersze: